Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

10 powodów, dla których noszę swoje dziecko - w podróży i nie tylko

Obraz
Teneryfa 2018 Gdy rozpoczynałam swoją przygodę z macierzyństwem z każdej strony świata dopływały do mnie złote rady, co od tej pory powinnam, a czego nie, co wypada, czego nie wolno, a co absolutnie muszę. Wśród tematów około ciążowych, porodowych i niemowlęcych pojawiało się karmienie, kąpanie, ubieranie, przewijanie tak dalej i tak dalej... Ale najczęściej słyszałam NIE NOŚ! Bo się przyzwyczai, bo rozpieścisz, bo będzie niesamodzielna, bo ciągle będziesz nosić i "życia mieć nie będziesz". Nie wiem czy to przez mój wrodzony upór (zawsze wszystko robię po swojemu i na przekór), czy przez naturalny instynkt macierzyński, ale ja właśnie NOSZĘ. Odkąd pamiętam. Najpierw pod sercem w ciąży (to też się liczy!), potem maleństwo na rękach, już w pierwszym miesiącu życia w chuście, później w jednym nosidle, teraz w kolejnym. I wcale nie uważam, że nie mam życia, bo tylko noszę. Powiedziałabym raczej (znów na przekór), że dzięki noszeniu "mam życie". W drodze na C

Odwiedź mnie na Instagramie